RECENZJA UŻYTKOWNIKA ZOLLER:
Nie będę się rozpisywał na temat samej firmy, ponieważ informacje na jej temat są szeroko dostępne w sieci. Przedmiotem testu jest para podłogowych kolumn Oli 4.
Pierwsza rzeczą, która zwróciła moja uwagę jest sposób opakowania. Fantastyczny, żadnych styropianów, folii itp. Mamy za to gustowny woreczek tkanino-podobny i elastyczne wkładki z pienionego polietylenu. To przemyślane i bezpieczne rozwiązanie
Kolejna rzeczą, która mnie zaintrygowała, to wykonanie obudowy. Czegoś takiego za takie pieniądze się nie spodziewałem. Znam wiele sporo droższych kolumn, których skrzynki nawet nie zbliżyły się jakością wykonania. Całość jest generalnie czarna. Sposób łączenia poszczególnych elementów jest naprawdę znakomity. Przeważa oczywiście winylowa okleina pokrywająca lwia część obudowy, za to front w połączeniu z maskownicą wygląda znakomicie. Fragment frontu i górna ścianka pokryte są lakierem przypominającym fortepianowy. Za podstawę służy gustowny cokół. Producent dostarcza także kolce i dwa rodzaje gumowych podkładek. Sam Projekt plastyczny nie budzi najmniejszych kontrowersji, znakomicie wpisuje się w panująca modę.
Przetworniki, to tandem 165 mm głośników średnio niskotonowych wykonanych z włókna szklanego. Wyposażono je w aluminiowy korektor fazy, gumowy resor górny (sporej szerokości), całość oparta jest na blaszanym koszu. Głośnik wysokotonowy, to calowa miękka kopułka z magnesem neodymowym przyklejona do sporej obudowy z mikro tubką. Zwrotnica zmontowana na płytce drukowanej składa się z dwóch cewek rdzeniowych, jednej powietrznej i trzech kondensatorów: foliowego, elektrolitycznego i ceramicznego. Całość przykręcona jest do sporych rozmiarów podwójnego terminala, tolerującego wtyki bananowe i gołe kable. Poniżej mamy otwór bas refleksu. W tej cenie standard. Z oględzin zwrotnicy wynika, że układ jest dwu i pół drożny, o czym producent informuje nas na kartonie.
ODSŁUCH
Na wstępie o organizacji odsłuchu. Kolumny te były wpięte w trzy systemy i słuchane były w trzech różnych pomieszczeniach bez adaptacji akustycznej. Podczas opisu będę odnosił się do poszczególnych systemów określając je numerami, kolejno: nr1, nr2, nr3. Opis systemów znajduje się na końcu recenzji.
Na poszczególnych etapach testu kolumny zaprezentowały różny dźwięk i trudno jest go ubrać w jeden opis. Kilka aspektów brzmienia jednak jest wspólnych.
Po pierwsze, wyrazista pastelowa średnica.
Po drugie, bas z lekkim tłuszczykiem.
Po trzecie, lekko wycofana góra.
Do rzeczy. Brzmienie określę jak miękkie i łagodne. Największa siłą tych kolumn jest zakres średniotonowy. Niesie sporo informacji, nie narzuca się i nie jest krzykliwy w żadnym przypadku. Nawet w przypadku nagrań faworyzujących pierwszy plan (Tori Amos „Scarlett Walk). Wokale brzmią przyjemnie, mają właściwą masę i otoczkę. Czuje się pewien niedosyt barw i szczegółów, ale jak na cenę wynik jest bardzo dobry. O wiele ciekawiej brzmiała z systemem nr2, była wyraźnie żywsza niż w przypadku systemu nr1. Za to z systemem nr3 była lekko wypchnięta przed szereg. Z basem sprawa wygląda o tyle ciekawie, że jest go generalnie dużo. Nie schodzi jakoś szczególnie nisko, dobrze oddaje rytm. Przy większym natłoku informacji potrafi się pogubić (kontrabasy w orkiestrze symfonicznej - allegro – forte), o czym poinformuje nas „dudnięciem”. Za, to w kameralnych składach potrafi zabrzmieć wyjątkowo sprawnie, z werwą i kopnięciem. Niestety jest lekko podbarwiony, ale to nie przeszkadza podczas odsłuchów. Ma odpowiednią masę i dynamikę, ale czasami jest trochę powolny, szczególnie przy ostrzejszej muzyce (składak Faith No More, „Test For Echo” Rush). Najprzyjemniej brzmiał z systemem nr3, w systemie nr1 było go zdecydowanie najwięcej. Sposób prezentacji wysokich tonów jest dla mnie zaskoczeniem. Są powściągliwe i higieniczne. Czasami jest ich wręcz zbyt mało, nie podkreślają brzmienia smyczków w muzyce klasycznej, wycofują blachy perkusyjne i nie kłują w uszy dęciakami. Trochę szkoda. Generalnie to w sumie one odpowiadają za brzmienie średnicy. W sumie spójność poszczególnych zakresów zasługuje na słowa uznania. To naprawdę w tym względzie dopracowana konstrukcja. W tej klasie cenowej to właściwie unikat. Tyle o poszczególnych zakresach w pigułce.
Wydaje się, że te kolumny znakomicie nadają się do muzyki kameralnej, z większymi składami nie brzmią już tak dobrze. Znakomity przykład to dwa nagrania Mesjasza J.F. Haendla. W nagraniu Gabrieli Consort & Players wypadły znakomicie. Scena i separacja poszczególnych instrumentów była wiarygodna. Ilość powietrza wokół muzyków wystarczająca. Głosy brzmiały wiarygodnie. Wszystko na miejscu. Nagranie zrealizowane mocno kameralnym składem brzmiało pięknie. Gorzej sprawa wygląda z wykonaniem Academy of Ancient Music. Wszystko było ok., do momentu pojawienia się chórów, w tym nagraniu bardzo liczebnych, niestety nie oddały wielkości, siły i dynamiki. Mocno przygasiły brzmienie chóru chłopięcego. Podobnie sprawa wygląda z natłokiem dynamicznych dźwięków w muzyce rozrywkowej. Im więcej instrumentów tym sprawy się bardziej komplikują. Przy czym muzyka rockowa brzmi na nich dobrze. Jedyna rzecz, do której się przyczepię to stereofonia, mogłoby być lepiej. Scena jest niewiele szersza niż fizyczne ustawienie. Nie ma efektu „otulenia” dźwiękiem. Jest też nadspodziewanie płytko. Trochę szkoda.
W każdym razie za niespełna 1800 zł otrzymujemy bardzo interesujący dźwięk, który w odpowiedniej konfiguracji może okazać się o wiele ciekawszy niż możemy się spodziewać. W dobie powszechnej dominacji stratnych formatów plikowych (mp3 itp.), to, co napisałem powyżej może być wielką zaletą tej konstrukcji. Jest to produkt dla każdego, kto chce słuchać muzyki, a nie stać go na bardziej wyrafinowane konstrukcje. Moim zdaniem świetny partner dla jasno brzmiących systemów budżetowych, których dźwięk ucywilizują. Słowa uznania dla konstruktora tych kolumn, który przede wszystkim niczego nie zepsuł.
Zoller
System nr1.
Wzmacniacz NAD C370
CD NAD C541
IC Klotz LaGrange, Schulz Silverline
Kabel głośnikowy DNM Reson wersja pierwsza
Zasilanie
Listwa sieciowa DIY
Kable sieciowe DIY (Lapp Oflex Classic CY110 12x0,75)
Głośniki DIY
System nr2
Wzmacniacz Sheng Ya A-10CSII
CD Exposure 2010
IC QED Signature Audio XT
Kabel głośnikowy QED X-Tube 400
Zasilanie
Kable sieciowe DIY (Lapp Oflex Classic CY110 12x0,75)
Głośniki AE Radiance 3
System nr3
Wzmacniacz Cambridge Audio Azur A650
CD Cambridge Audio Azur C640 wersja pierwsza
IC Audionova Aurora
Kabel głośnikowy DNM Reson wersja pierwsza
Zasilanie standardowe
Głośniki Mission M66i
P.S. Trzech kolegów, towarzystwo rodziny, psów, kotów i sterty płyt (spisać niesposób)
Źródło:www.audiostereo.pl